21 kwietnia 2013

Late regency hair.

Uf, wróciłam z weekendu w Jaworzynce (Istebna, Beskid Śląski, polecam!), załadowałam akumulatory (głównie muzyczne i dobrego humoru - dopadł nas osławiony łańcuch śmiechu ... ;)) Ale też przywiozłam dla was nową fryzurę i pewnego tajemniczego gościa, o którym będzie na końcu!

Modelką jest Ewelina, którą ze zdziwieniem mogę nazwać włosową siostrą. Ewelina włosomaniaczką nie jest, doszłyśmy do naszej zgodności typu włosa metodą bardzo łopatologiczną, ale skutecznie :)
Co ciekawe, zupełnie nie zgodziłam się z fryzjerką Eweliny, gdy usłyszałam, że według niej Ewelina ma bardzo zniszczone włosy - wierzcie mi, jak na mycie czymkolwiek, nieużywanie żadnych odżywek, targanie, rozczesywanie na szybko, pocieranie i noszenie zawsze rozpuszczonych ma włosy w dobrym stanie!

Do sedna: koczek w stylu lat 20-30 XIX wieku - mała przymiarka do pikniku w Pszczynie :) Powstał spontanicznie, dopiero końcowy efekt okazał się bardzo regencyjny.
Potrzebowałam dużo wsuwek (naliczyłyśmy 30), gumki, grzebienia i anielskiej cierpliwości.




Na ostatnim zdjęciu jest już częściowa destrukcja koka - postanowiłyśmy go zmienić :)

A oto gość specjalny :) Pamiętacie rozmowę o dziwnym zwierzu z salonika myśłiwskiego w pałacu w cieszynie? Oto, co znajdowało sie w naszym ośrodku w, ekhm, "saloniku myśliwskim" ;)


Dla tych, co nie potrafią się domyślić: To zezowaty wypchany lis trzymający w pysku równie wypchaną dziką kaczkę (bażanta, gęś? Nie znam się ;p)
Właściwie pół wieczoru spędziłam pod tym stworem, zastanawiając się, czy nie wypadną z niego robale ;)

Na koniec zaznaczę swój lokalny patriotyzm ;) Czyli piosenka (kompilacja?), pod znakiem której minął mi przyjemny weekend z moim chórem ;)


Cezik pochodzi z Gliwic, jest niezwykle utalentowany (zarówno jeśli chodzi o muzykę, jak i o zdolności kabaretowe), oraz po prostu rozbraja ;)



23 komentarze:

  1. Świetna fryzura, zazdroszczę Ci tego talentu fryzjerskiego! :)
    Coś czuję, że pod względem swojej fryzury rozgromisz nas na pikniku :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może być kłopot - sama nie potrafię się dobrze uczesać, będę potrzebować pomocy! ;p

      Usuń
    2. Rzeczywiście, zrobienie takiej skomplikowanej fryzury musi być dosyć trudne na własnych włosach.
      A Ty korzystasz z jakichś filmików, książek etc, czy sama wymyślasz takie fryzury? :)

      Usuń
    3. To widzę, że oprócz talentu jesteś także obdarzona całkiem niezłą wyobraźnią :)
      Żeby samej wymyślić takie skomplikowane fryzury... :)

      Usuń
    4. Fakt, wyobraźni mi nie brakuje ;D

      Usuń
  2. Fobmroweczka, ty jesteś włosomaniaczką i kostiumomaniaczką w jednym?! Może jesteś moją duchową siostrą (jeżeli nie włosową)? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, owszem, jestem włosomaniaczką, choć nie tak pilną jak inne, co ze mną zaczynały ;) Wiem, że nie mam tu banerka, chyba czas to zmienić ;)
      Jak mi jeszczep owiesz, ze uwielbiasz Doctora Who, Gwiezdne Wojny i seriale kryminalne, to naprawdę okażemy się siostrami astralnymi ;p

      Usuń
    2. Doctora Who po prostu kocham ;)

      Usuń
    3. Ja też, ale wolę te serie z Billie Piper ;)

      Usuń
    4. Eh, ja Doktora kocham dla niego samego :D Billie lubiłam, ale jakoś moją ulubienicą została River Song

      Usuń
    5. Wiadomo, doktor to doktor ;p Ale i tak, najbardziej lubie te odcinki, które wprowadzają pomieszanie z poplątaniem w historię. Te kostiumy!!! ;D

      Usuń
  3. Hahaha, zawsze tych wsuwek tyle schodzi... Najgorsze, że czasem nie wyjmuję wszystkich i znajduję je dopiero po położeniu głowy na poduszce :/ W moim koku na belle epoque też było jakieś 30 :D A ta fryzura jest rzeczywiście bardzo regencyjna, zwłaszcza z profilu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wsuwki to koszmar, wolę spinki do koka ;) Zastanawiam się ciągle, dlaczego to wygląda tak dziwnie ;) Wiem już, że musze znaleźć kogoś do pomocy przy czesaniu moich włosów ;d

      Usuń
    2. Jeśli chodzi o piknik, to mogę pełnić rolę twojej służebnej (haha), ale nie wiem czy podołam, bo w upięciach jestem dość marna :/

      Usuń
    3. Spokojnie, ja raczej potrzebuję oczu z tyłu głowy - aby mi ktoś powiedział, czy gładko, czy coś nei wystaje itd ;)

      Usuń
    4. Aa, w porządku, no to oczy mam :D

      Usuń
    5. Czyli ok! chociaż jeszcze nei wiem co uczeszę ;)

      Usuń
  4. Fryzura pięknie wyszła :) Mnie się bardzo podobają takie wysokie z grzebieniem z lat 1830. i od jakiegoś czasu szukam odpowiedniego grzebienia, żeby wreszcie móc to wypróbować ;>

    Lis straszny :D Dawno temu, niedaleko domu mojej babci było miejsce, w którym wypychało się zwierzęta (wypychalnia? chyba nie tak się to zwie :P ) i czasem można było zerknąć przez okno do środka na te twory ;> Nie chciałabym mieć takiej pracy :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja tez nie;p sama mysl o obdarciu zwierzaka ze skóry... brrr!;p

      Usuń
  5. Cezik jest genialny ;)
    A takiej fryzurki, to nawet nie chciałoby mi się robić :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cezik to marka sama w sobie ;)
      A fryzura ... cóż, ostatnio cierpię na brak systematycznosci w robieniu fryzur według planu ;) Na żywca wszystko ,a co!

      Usuń
  6. That is really interesting, You're an overly skilled blogger. I've joined your feed and stay up for searching
    for extra of your excellent post. Additionally, I have
    shared your web site in my social networks

    Here is my page: рейсы с алматы в атырау

    OdpowiedzUsuń