28 stycznia 2014

VI Zimowy Bal Szkocki.

English translation in italics.
Nie wypada nie wspomnieć o balu :)
W sobotę, 25 stycznia miałam przyjemność brać udział w najprawdziwszym balu - z kotylionem, karnetami tanecznymi, zmianami partnerów, muzyką poważną ( i trochę mniej poważną) i pięknymi strojami (absolutnymi faworytami jak dla mnie były ... kilty :))
At saturday, january 25th, I was enjoying my first historical ball! It was true ball - with the Cotillon, dance cards, changing dance partners, great Scottish and English music and fabulous costumes (my favourites were ... kilts ;))
Muszę przyznać, że wreszcie zrozumiałam sens wyrażenia rodem z Harlequina :"nic tylko wpatrywała się w jego fular!" Okazało się, że gdy partner był wyższy ode mnie, a byłam miło zaskoczona, bo większość przewyższała mnie o głowę, nie ma się wyjścia - jeśli nie chce się dostać karkoskrętu, trzeba się wpatrywać w ten nieszczęsny fular :)
I've finally understood Harlequin's sentence, that "she was looking at his foulard all the time". Honestly, there was no other place to look ;)

Sama wyprawa na bal obrosła wśród moich znajomych już legendą - towarzyszyło jej ogólne zlatywanie, pękanie i niszczenie.
Bilans zniszczeń przed, wśród i pobalowych: halka, sukienka (tak, sukienka na zdjęciach jest już zniszczona ;p), komputer, kosmetyczka, metry wstążki, kot Eleonory (biedak przeze mnie nabawił się kociej schizofrenii) i torebka. O dziwo, pończochy przeżyły ...
Unfortunately, I had some not-so-nice adventures before the ball. My petticoat ripped up trough the middle of the bodice, I accidentally cut some fabric of my dress and I broken my computer's screen. I've also made Eleonora's cat dislike me. Or my finger (annoying cat by touching his tail and pretending, that wasn't me was great fun ;)). I've also broken my bag - it was too heavy and strap just tore off. 
Dorfi, ja, ukryta Porcelana,  kawałek MrsNelly, Eleonora Amalia oraz Koafiurzystka.

"Plotkara" w wydaniu XIII i XIX wiecznym :)

Na moją fryzurę nie patrzcie - była robiona ekspresem, i nie byłam z niej zadowolona. Włosy Eleonory - tak, to jej naturalne włosy :)  Tapir a la Fobmroweczka ;) Później dowiedziałam się, że ma ona nawet swoją nazwę! "Hedgehog hairstyle"

Choć raz nie zapomniałyśmy o zrobieniu shoe photo!

Bal rozpoczął się od poloneza (polski akcent w szkockim balu ;)) jednak bynajmniej nie był to stateczny polonez polski, tylko polonezy austriacki (chyba pomieszałam, dziewczyny, poprawcie) i rosyjski.
Kolejne tańce były przeplatanką skocznych tańców szkockich i spokojniejszych, chodzonych angielskich. Była również jedna zabawa, której nazwy nie znam, ale świetnie oddawała damsko-męskie układy :) Uczestniczyła w niej Eleonora Amalia, i to do niej was odsyłam o szczegóły ;)
Dla mnie prawdziwym smaczkiem był taniec z DiU, dokładniej ten. Nie uczyliśmy się go na balu, ale obserwowaliśmy tych, co już przedtem go tańczyli - cudowny widok!
Sama przetańczyłam wszystkie łatwiejsze tańce - oczywiście z pomyłkami :) Śmiechu było dużo, bo co chwilę ktoś gubił krok, parę albo swój set ;)
Po tym balu jeszcze bardziej żałuję, że w Katowicach nie ma szkoły tańców angielskich!
Dances started with Polonaise. Next dances were mix of Scottish and English dances. There was also one social game (don't know how to call it), but I don't really understand the rules ;). There was also dance from P&P (Netherfield dance made by Colin Firth and Jennifer Ehle), but it wasn't danced by all of us - only members of Jane Austen Dance School had learnt it. I love this dance!
I've danced all the easy dances, but of course I've been making a lot od mistakes ;) But all my partners and pairs from our set were saying what we have to do ;)

Jestem pewna, że nie raz jeszcze się pojawię na zabawach tanecznych w starym stylu, i serdecznie was zapraszam rozważenia uczestnictwa w takim balu. Wiem, że podobne bale są organizowane we Wrocławiu, Warszawie, Pojawiają się również bardziej prywatne inicjatywy szkół tańca. Warto w nich brać udział!
I'm pretty sure, that this wasn't my last ball. I'm thinking about next year's one, and a lot more!

Na koniec chciałabym was jeszcze poinformować, że niedługo - 15 marca - Krynolina ma kolejne spotkanie w Krakowie! Tym razem będzie to wyjście do teatru. Po więcej szczegółów zapraszam na stronę Krynoliny, a tymczasem - miłego wieczoru!
Krynolina will be making next event march,15th, it would be our visit in Słowacki's Theatre. 
I think, that's all. Have a nice day/night!





24 stycznia 2014

Week Review.

Hello, my friends! :)
I'm alive, I'm still working, and I'm soo proud of myself lately! ;)
Here we go with something new for this blog - something-a-like-last-days-review, I'm trying new things ;) Enjoy!
---
Żyję! A nawet ciężko pracuję ;)
A poważniej, mam dla was mini "reportaż" zdjęciowy pokazujący, co się działo ze mną przez ostatnie dni ;)

Powiem szczerze, że mam wątpliwości co do tego typu postów - boję sie komentarzy typu "zapychasz miejsce, co mnie to interesuje!". Ale z drugiej strony, uwielbiam takie reportaże zdjęciowe u innych ...
Cóż, zaryzykuję ;)


1. Poznajcie chyba jedynego pluszaka, który przetrwał w moim pokoju ;) Otrzymałam go lata temu, od jednej z najlepszych nauczycielek, jakie miałam w życiu.
2. Ananas i pyszna herbata! I mój najnowszy "nocnik" herbaciany :)
3. Czcionka do projektu, który wczoraj pochłonął większą część mojego czasu ;)
4. Najpyszniejsze cukierki pod słońcem! Jeżeli macie możliwość zrobienia zakupów na Ukrainie, rozejrzyjcie się z wyrobami Roshen.

1. That's teddy bear (I don't really know how to call non-bear cuddle toys, any ideas?) which I've got from my favourite teacher when I was 14. The only one which is still in my room ;)
2. Pineapple and the most delicious tea in the world!
3. Font, which I need to my study project. Wild, Wild West! ;)
4. The most delicious candies in the world! These are Ukraine's Roshen Candies.



1. Praca magisterska woła ... i woła ...
2. Wspomniana wcześniej herbata :) Jedna z dwóch najlepszych herbat pod słońcem! Ta jest pomarańczowa z imbirem. Druga to susz owocowy z malinami.
3. Nawet mi zdarza się czasem zjawić na zajęciach! :)
4. Fragment tkaniny, która dziś przekształci się w halkę ;) Jutro bal!

1. Well ... My big-final-essay-type-piece-of-study-work hasn't been still not even started ... BUT I'm going to change it! ;)
2. The delicious tea, the one what I was talking about. This is Orange and ginger, my second favorite tea is fruit tea - raspberry ;)
3. My class ;)
4. Part of the petticoat, which I'll be sewing tonight.

1. Sukienka, którą uszyła moja mama. Kto znajdzie oryginał? :)
2. Inspiracja do projektu wspomnianego wcześniej :) W przyszłym tygodniu pokażę wam moją wersję, co wy na to?
3. Kolejny list ;) Odpowiedź juz gotowa, tylko znaleźć czas na przepisanie ...

1. Dress made by my mom for my cousin ;) Guess the original one ;)
2. This is the inspiration for mentioned earlier study project. Next week maybe I show you my version ;)

3. Another letter from my lovely corespondent, Miss Bridget Piermont from Ramswrath House. It's our letter game, writing as 1824's persona to another player ;) Really great experience! And yes, this is really Bridget's calligraphy!



I jak? Podobają wam się takie podsumowania? Chcielibyście takie Week Review ?
Miłego wieczoru!

That's all for tonight. Do you want some more? :)
Good night! (or Good morning ;))


19 stycznia 2014

Almost Gibson Girl.


Wiecie co się zbliża? Zbliża się sesja, a to oznacza właśnie takie dziury między wpisami na blogu ;) Dziś mam dla was "tylko" nową fryzurę. Zawsze mam problem z pamiętaniem, że to, co ja uważam za "łatwe i niekoniecznie ciekawe", nie musi być takie dla Was. Mam tu na myśli głównie "ciekawe", bo nieraz przekonałam się, że szukacie najprostszych fryzur ;)

Dziś coś, co kiedyś pojawiło się na blogu, ale w wersji z dreadlocków (takich homemade ;)) Dziś na "żywych" włosach, dzięki uprzejmości niezwykle cierpliwej Magdy, która w trakcie zaplatania i kręcenia się w kółko na łóżku dzielnie recytowała Kodeks Cywilny ;)

 I won't be posting so frequently, because my mid term exam's time is coming ;) Today I'd like to present to You my friend's new hairstyle. She was really, really patient! While turning over all the time ("Magda, turn right. And one more. And more ...") she was learning really hard for her Trade Law exam ;)




Po ukończeniu już, gdy Magda wstała i zaczęła się poruszać po pokoju, uderzyło mnie, jak edwardiańsko wygląda to uczesanie :)

When we finished her hairdo, I realised, that it reminds me some of edwardian hairstyles! 

Przy okazji, korzystając z charakteru wpisu, chciałabym wam serdecznie polecić bloga Koafiurzystki. Dziewczyna zajmuje się fryzurami historycznymi (koafiurami), z dużym powodzeniem je rekonstruując i robiąc swoim modelkom piękne zdjęcia ;) Muszę z nutką zazdrości stwierdzić, że w czesaniu jest o niebo lepsza ode mnie! Dlatego serdecznie polecam wam jej bloga - i - jeżeli mieszkacie w Krakowie - skontaktowanie się z nią, jeżeli chciałybyście zostać TAK uczesane ;)

And last but not least, I'd like to introduce You to new historical hairstyle blog. It's in Polish, but the major content of it are photos, so ... go there and admire Koafiurzystka's hairstyles ;)

Miłego dnia!
Have a nice day!



6 stycznia 2014

Sewing plans for 2014.

I'd like to introduce you to my 2014's plans in costuming. Of course, I know that all my costumes, when finished, will look totally different. But I like to organise and check down things ;)
Almost all things will be connected with our Krynoline's events.
---

Chciałabym wam przedstawić moje plany noworoczne związane z szyciem.
Oczywiście - jak znam życie - zmienią się około tysiąc razy w ciągu realizacji, ale ja lubię planować ;)

Większość kostiumów będzie związana z planowanymi krynolinowymi spotkaniami.

1. Pełen kostium XVIII wieczny/XVIIIth century costume.

Za XVIII wiekiem w modzie nie przepadam. Ale po zobaczeniu na żywo sukienki MrsNelly, ustaleniu epoki dla zlotu w Pszczynie postanowiłam jednak coś XVIII wiecznego uszyć. Zdecydowałam się na caraco i spódnicę. Wiem, że dziewczyny szyją angielki, polonezki lub francuzki, ja jednak pomyślałam, że mogę się nieco wyróżnić :)

Moją główną inspiracją będzie ten kostium. Niezwykle spodobał mi się kontrast między spódnicą a żakiecikiem. No i te guziczki!

http://verdaera.deviantart.com/
Jak wiecie, sznurówka już powstaje, do kompletu będę potrzebować nowej koszuli (z rękawami), halki, spódnicy, bum pad (rezygnuję z pannier - może kiedyś ;)), caraco właśnie i kapelusza.

I don't like XVIIIth century fashion - not really. I'm in love in XIXth century! But when I saw MrsNelly's dress, and when we decided, that our 2014's Picnic in Pszczyna will be in XVIIIth century theme, It was obvious, that I need new costume! I decided to sew caraco, some petticoats and new shift to reproduce look from the photo beyond. As you know, my XVIIIth century stays are my current project, and I hope to fihish them soon ;)

2. Turniura/Bustle dress.


Nie wskażę wam konkretnej sukni czy typu turniury, ponieważ jeszcze nie wiem na co się zdecyduję. Obecna turniura jest dużo za duża i źle się układa, dlatego planuję najpierw uszyć stelaż z prawdziwego zdarzenia. Potrzebuję również nowego gorsetu (prawdopodobnie padnie na ten, który był szyty przez Joannę Puchalik z Kanzu, szmizetka ... ), ale tu poważnie zastanowię się, czy nie zlecić jego uszycia gorseciarce. Przy idealnie leżącym gorsecie koszty nie grają roli, a gdy szyjemy coś z tak drogich materiałów, wolałabym nie oszczędzać na jakości.

Co do samej sukni - okazało się, że źle oceniłam ilość materiału - o ile ozdobnego mam w bród (ponad 10m), o tyle gładkiego tylko na żakiecik. Prawdopodobnie więc powstanie suknia 2w1, a nie 6w1 jak miałam w planach ;)

Co do góry sukni dziennej mam dokładne plany (stójka, rząd guzików, z tyłu baskinka), problemem jest dół. Chciałabym suknię całkiem prostą, bez fartucha i spódnicy wierzchniej, ale wtedy muszę mieć dobrze leżącą turniurę pod spód. Stanik wieczorowy - totalna niewiadoma ;)

I can't show you which bustle era or exact dress I'll sew, because I don't know it yet. I had sewn one bustle pad already, but it doesn't fit me properly, so I'm planning to sew another one. I also need new corset (when I was visiting museum in Gliwice, I had possibility to try excellent one, sewn by Joanna Puchalik from blog Kanzu, szmizetka i barani udziec ), but im struggling with myself. Should I sew it myself, or buy it from professional corset maker? I want it to be really good, excellent shaped. And according to me, there's no money saving in quality. So ... I have to think about it.
I still don't know what type of bustle I choose, but I know already, that I want truly victorian bodice with lots of buttons, little stand-up collar and basque on the back :)

3. Suknia Jane Eyre/1840's dress.


Czyli lata 40 XIX wieku. Do niej właśnie powstaje halka sznurkowa, także ta suknia będzie wymagała całkowicie nowego zestawu bielizny. Jak zwykle - ogólny zarys sukni mam w głowie, na razie jeszcze nic się nie krystalizuje ;) Nie jestem także pewna, czy powstanie jeszcze w tym roku, czy jednak nie przesunę jej uszycia na później ... Wiem tylko jedno - będzie prosta. 

I also want to sew early victorian dress. I think about something modest, not over-decorated. I really like smooth lines of these dresses.

4. Pełna garderoba z 1825 roku/Full set of 1825 closet.

Chyba jedyna rzecz, której wygląd mam już w głowie. Suknia wieczorowa.

Czyli nowa halka (poprzednia wyzionęła ducha w Krakowie), suknia dzienna (którą planuję dwuczęściową - bezrękawnik i bluzeczkę), suknia wieczorowa (taka jaką nosi mój awatar na Facebooku), nowy spencer/pelisa (czy wtedy funkcjonowały spencery z dopinaną spódnicą?), nowy kapelusz i ... koszula nocna z peniuarem ;)

Stroje będą mi potrzebne we wrześniu (zlot trzydniowy). Oj, będzie gorąco ;)

I need all new set of 1825's dresses, pelisses, petticoats and nightwear! I will be wearing it all during our Big Event in september, when we will be making our Mini Regency House Party. Och, and I forgot. I'll need new bonnet too :)

5. Sukienka z lat 20/20's dress.



Chyba najpilniejszy projekt (tuż obok mufki), który muszę zrobić. Potrzebuję jej do teatru, marzy mi się wieczorowa sukienka z długim rękawem. Materiał już na nią jest, do kompletu sprawię sobie prawdziwą halkę, a co!

20's evening dress, which I need to sew for visit in Słowacki Theatre in Cracow. I've got already a fabric for a dress, so I need "only" to start ;)

6. Mufka/Muff.

Czyli projekt krynolinowy, który - szczerze - nie wiem gdzie wcisnę. Po pierwsze - brak futerka, po drugie - czasu. Po trzecie - second handu ...

That's our Krynoline Sew Along. To create a muff. Mine will be fur muff. Oh, wait ... I still don't have fur for it ...

Oprócz tych projektów w kolejce czekają poprawki i dodatki na cito, które potrzebuję tu i tam, szczególnie na niespodziewanych balach :) Marzy mi się również multum innych rzeczy, ale na ile mi to wszystko wyjdzie - zobaczymy w praniu ...

Of course, that's not all my historical sewing for 2014. I still have some unexpected balls, events, photosessions and dresses which I NEED to sew! But it would be probably some last-minute projects and little makeovers, so I didn't count them as the Big Projects ;)
So, have a nice day/night!

Miłego wieczoru!