31 maja 2012

Music, music ...

Probably the best version of this song. Also, looking for some movie music, can you recommend me something?
---
Zgadzam się, są świetni.


Poszukuję jakiejś dobrej muzyki filmowej, raczej tej nowszej (Requiem znam bardzo dobrze). Może ktoś coś polecić? :) Mogą być zarówno utwory promujące, jak i ścieżki dźwiękowe.

29 maja 2012

Co kocham i lubię? My favs.

My favourite hairstyles. Lizzie Bennet, Hayley Williams, my ideal hair and probably man hair :)
---

Jakiś czas nie będę pisać ani robić zdjęć swojej głowie ani włosom. Popyt mówi nie, nie będę generować podaży. I jeśli uważasz, że stracisz czas czytając - jak cie zacznie coś nudzić, nie czytaj! Proste :)

(Skasowałam cały środek. Postanowiłam się nie żalić, ani nie tłumaczyć. A krytykę, mimo że boli, przyjmuję do serca, i uwzględnię.)

Kilka moich inspiracji - pragnień - marzeń włosowych. Coś, co podziwiam, zawsze chciałam, czasem próbowałam, intrygowało mnie lub po prostu w sobie rozkochało.


Dokładnie ta Lizzie, dokładnie ta fryzura, dokładnie te loczki. Keira nie umywa się do Jeniffer jako Lizzie.


Hinduskie warkocze. I warkocz wróżki - zielarki z Bride  & Prejudice. Niestety, nadal nie potrafię znaleźć przechwyconego kadru z tamtej sceny.


Zarazem moja ukochana wokalistka, i włosy, które swego czasu miałam na swojej głowie (przypłaciłam to spaleniem czupryny). Uwielbiam jej fryzury. Wszystkie odcienie ognia na głowie, z różem włącznie, może za wyjątkiem wersji blond i wygolonej. Dla mnie symbol ognistowłosych :)


Ideał do którego dążę.


To są naprawdę zdrowe włosy! Szczegółem jest, że to prawdopodobnie mężczyzna :)



A wszystkim, którzy jednak przeczytali, życzę miłego popołudnia!

26 maja 2012

Paskuda i mycie włosów alkoholem. Horrible fabric and washing hair with alcohol.

Some fabric, which is horrible to me. I thought that it may be a skirt, but now thinking about bag ... And some hair problem - what to do, when we can't wash hair? I heard about alcohole ... Not decided, what think about it.
---

Nigdy nie trafiłam takiego materiału jak ten. Jest paskudny. Od początku mi nie pasował, nie pasuje nadal i raczej nie spasuje. A zrecyklingować trzeba, bo mi się nie mieści w szafach.
Miała być spódniczka a la Gavroche, taka prosta, z szelkami odpinanymi, ale chyba powstanie torba. To istna paskuda jest. Łee.



Przynajmniej gatunek się broni, bo to podobno bawełna - jak widać, gniecie się dość mocno, a i w dotyku też nie jest nieprzyjemna. Ale fakt faktem pozostaje, że to paskuda.


I trochę z drugiej beczki - tej włosowej. Myślę, że każdemu zdarzyło się, że akurat, gdy miał zamiar myć głowę, zabrakło wody - konserwacja rur, awaria w wodociągach, itd ...
Niestety, mnie to wczoraj spotkało. Wiem, ze sposobem na taką sytuację jest suchy szampon, ale czy słyszał ktoś o myciu włosów spirytusem? Wiem ,alkohol, wysusza, ale podobno ci, którzy są uczuleni na wodę (mama znała taką kobietę!), myją głowę właśnie alkoholem - nasączają waciki, wciskają w grzebień i grzebieniem wyczesują sebum.
Jakoś tak ... ciężko mi w to uwierzyć. Znaczy, z punktu widzenia początkującej włosomaniaczki. Ciekawa jestem, czy jako wyjście awaryjne by to zadziałało :)

24 maja 2012

Nowa poduszka na igły i szpilki. New needle pillow.

Today I sewed my own needle pillow  - I couldn't look at the old one. New pillow is red-pink, with flowers, white ribobn and all cuteness what i could give to it ;)
---
Cały dzisiejszy dzień spędziłam na mozolnym tworzeniu nowej poduszeczki na igły.
Niby robota rachu ciachu, raz dwa trzy i wszystko gotowe, ale ...
Ale, właśnie. Zamiast jednej, uszyłam dwie poduszeczki. Pierwsza się nie udała - nie dość, że przeceniłam swoje zdolności panowania nad maszyną jeśli chodzi o małe powierzchnie, to jeszcze miałam marne pojęcie o tym, ile waty może zmieścić siedmiocentymetrowe kółeczko.
Dużo. Prawie pół opakowania.
Druga poduszeczka to już praca całkowicie ręczna - przy okazji świetna okazja do nauki równego ściegu ręcznego - przyda się za jakiś czas ;)
Jest może nieco koślawa - nie mam pojęcia jak napchać watą takie coś równomiernie - ale przesłodka, a o to mi chodziło!
 Porównanie pierwszej i drugiej - widać różnicę!

Mój poprzedni szpilecznik należał do mojej mamy i jest - uwaga! - starszy ode mnie! Uszyła go moja rodzicielka, gdy mój brat musiał przynieść poduszkę na technikę ;D (na oko, coś koło 24 lat temu - ja mam 23 :)). Faktem pozostaje, że ta paskuda jest niezniszczalna. Mój nowy nie jest tak ładnie symetryczny :(

W planach mam jeszcze jeden - na gumce, do ubierania na nadgarstek - przydatne, gdy się upina materiał na manekinie.

A oto przeprowadzone szpilki :)



Wczoraj widziałam przecudne włosy. Naprawdę! Długie za pas, wycieniowane dość dziwnie, bo miały taką a nie inną strukturę - zbijały się w wijące pasemka i to powodowało schody na długości :)
Ale i tak mnie zachwyciły. Była ich istna masa!

23 maja 2012

Moje włosy i filcowa spinka :)

Today - how look my hair when I have good day, and my first felt flower - here with bobby pin
---

Dzisiaj stan włosów, który uważam w moim przypadku za optymalny :)
Wysuszone naturalnie, rozczesane dopiero po całkowitym wyschnięciu.


Nie wiem dlaczego, ale włosy, po prawie 20 latach, zaczęły mi się lekko zwijać. Jako dziecko miałam loczki na głowie :)

I pierwszy wykonany własnoręcznie filcowy kwiatek:


Tutaj jako spinka.


Może nie jest najpiękniejszy, ale biorąc pod uwagę, że jest pierwszy ... ;)

22 maja 2012

Serum na końcówki i filcowa kulka

Today something that let me not to cut my hair, and my new craft hobby - felting :)
---
Dzisiaj napiszę o kosmetyku, który pozwala mi nie obcinać włosów od grudnia :)
Jest to Dry Ends Serum z serii Adavance Techniques firmy Avon.

wiem ,wiem, chemia, silikony, bomba itd, ale dla mnie to zbawienie. Mimo że włosy nie widziały nożyczek od 6 grudnia, wcale nie muszę ich podcinać :) (rozdwojonych końcówek jest może z dziesięć?)
Kosmetyk jest też wydajny, na mokre włosy po nałożeniu odżywki wyciskam na palce dosłownie kropelkę oleju(jest dosyć tłusty) i wcieram je w jakieś 5 cm końcówek. Zapach też mi pasuje, kojarzy mi się z ... owocowym syropem na gorączkę :)
Ja jestem nim zachwycona :)
Prawdopodobnie pomaga tez nierozczesywanie na mokro, suszenie naturalnie, odżywka z Joanny (uwielbiam ją!), i od jakiegoś czasu wzorowa dieta, ale i tak, coś czuję że ten kosmetyk na długo zagości :)


Wczoraj dostałam od kuzynki niespodziankę - zestaw do filcowania i wełnę :) pierwsza kuleczka za mną!
Niech przemilczane zostaną trzy rany kłute na moich palcach ... ;)
Obecnie walczę także z paskudą - byłą spódnicą w wielgachne szare i maleńkie czerwone pasy. Nie jestem do niej przekonana. Ale trenować zawsze można ...

21 maja 2012

Sherlock Holmes nabrał kształtu, a kitka służy za dygażówkę ;)

Finished!
---
Ukończona bluzka.

W stylizacji.

Pierwsze ubranie za mną :) A z tematu fryzur:
7
Źródło: joemonster.pl
Nie powiem, ciekawy sposób, choć szkoda by mi było mojego odrostu ;)
I o to gdzie spędziłam przedwczoraj popołudnie:
Fakt faktem, pospacerować nie mogłam - o kulach trochę ciężko - ale i tak, nawet na tarasie miło się siedziało :)
Miłego dnia życzę :)

20 maja 2012

Miało być regencyjnie, wyszło a la Sherlock Holmes.

In progress.
---
W trakcie szycia.
Typowa bluzka pod gorset wyjdzie.
Brakuje jeszcze różowej wstążki pod szyją i kamei.
rękawy będą wyrównane i obszyte mankietem (nie współpracują, sukinkoty).
Jako że bluzka do noszenia z gorsetem, długość do pasa, może odrobinę wyżej.
No i jeszcze czarne guziki :)
Ciało, bransoletki i spódnica Magdy, bluzka do Magdy powędruje, gorset mój.
Coraz zgrabniej to wychodzi :)
---
Madziowy blog: www.mazik-bijoux.blogspot.com

19 maja 2012

Inspiracja spencerem.

Today I want to show you my current project - I'm trying to remake a shirt into a look-a-like regency spencer. Of course, it's just inspiration ;)
---
Niestety, nie mam zdjęć sprzed, tylko te w trakcie.
Była to rzekomo damska koszula z gigantycznymi rękawami - ni to bufiaste, ni to po prostu gigantyczne "marchewy". Sięgała do bioder.
Jako, że ma to być wariacja na temat spencera, ścięłam o połowę na długości, zaczęłam modelować, usunęłam kołnierzyk, odprułam rękawy na wykonanie bufek.


Już się dowiedziałam od mamy, jakie poprawki nanieść, rękawy to będzie osobna bitwa, a teraz pokażę spencerek:
Zdjęcie pochodzi z http://pirateuniversity.webs.com/aspe.jpg.
Mój będzie miał krótkie rękawki - efekt jeszcze się zobaczy.

18 maja 2012

Opaska :)

My own bow headband!
---
Dzisiaj szaleję! :)
Z resztek materiału uszyłam kokardę - opaskę:


Zawsze mi się taka marzyła, ale albo była za ciasna, albo zbyt cukierkowa i szkoda mi na nią było pieniędzy, albo po prostu brzydka.
W końcu mam własną :)

Turban do włosów i skarpetkowy kok.

Today I finally sewed mine hair turban! Must have thing for me - 
my hair is getting longer and longer.
Also - new hairbun, called "sock bun", 'cause to make it we need only one sock and some bobby pins.
Still need more practice, but it's no so bad ;)
Bye!
---
Coś co lubię! Połączenie szycia i włosów :)
A poważniej, z powodu przerostu mózgoczaszki (nie mogę ubrać nawet MĘSKIEGO KAPELUSZA!) - cecha - niestety- genetyczna, już współczuję swojej córce - musiałam zrobić sobie własny, spersonalizowany czepiec - turban kąpielowy. Może kojarzycie co to takiego - zrobiony z mikrofibry lub frotte wielki rogal z guzikiem. Dlaczego musiałam takie coś uszyć? Ponieważ jedno już w domu posiadam i zawsze, ale to zawsze wypadają mi spod tego włosy! Swojego turbana używam do olejowania, wcierek, masek, suszenia włosów, czy nawet makijażu :)
Jak wygląda mój turban?
Materiał to znaleziona w SH różowa dziwaczna zasłonka, guzik i gumka to rzeczy podebrane mamie :)
Pierwszy raz jestem stuprocentowo zadowolona, bo nic mi spod turbanu nie wychodzi :)
 Zapięcie - bardziej pomysłowe niż w fabrycznym turbanie.

I efekt mojej przedwczorajszej wojny z nowinkami blogowymi :)
Kok na skarpecie:

Pierwsza runda była wygrana dla skarpety. Włosy wręcz galopem uciekały z "kucyka". Druga już była łatwiejsza - dotarło do mnie, że należy włosy nawijać do oporu - aż się poczuje ciągnięcie.
Efekt - jak cię mogę. I dzięki bogu, podobno co czesanie kok wygląda to coraz lepiej. No i wydaje się, że włosów jest więcej!

16 maja 2012

Vintage hair + something new. Warkoczowa plecionka i sukienka do przerobienia.

Hello! Today's pictures of  very vintage hairstyle. I love this drawings! 
Also something catched up in Second Hand - ugly dress. But fabric is interesting: checkered pattern, 100% cotton. It will be coat or ramonese jacket. Not decided yet.
Have a nice day :)

---
Dzisiaj znowu z serii retro i vintage ;)
Fryzura którą wykonałam to pierwsza z lewej. niestety, z braku długich włosów, końcówka wyglądała jak mysi ogonek i trzeba było jakoś temu zaradzić. Te rysunki znalazłam jakiś czas temu, niestety już nie pamiętam gdzie. Takim moim marzeniem jest wykonać je wszystkie :) Pożyjemy, zobaczymy.

 Modelką jest Ania, ta od kręconych włosów. Uwielbiam zaplatać włosy, które nie są proste. Przynajmniej zyskują trochę na objętości :) Przepraszam za laptop w tle, ale to świetna metoda na marudzenie - jak się modelka czymś zajmie, przynajmniej nie narzeka ;)


 A teraz zapowiadany offtop krawiecki.
Sukienka wyłuskana przez moją mamę w SH. Powiem szczerze, że krój - za wyjątkiem samego kołnierzyka - jest wprost paskudny. Ale nam spodobał się materiał. Ciekawy wzór i stuprocentowa bawełna.
Wciąż myślę, na co przerobić ten koszmarek. Rozsądek podpowiada, że powinna to być sukienka, ale ja mam raczej chrapkę na płaszczyk lub kurtkę ramoneskę.
Czy ktoś patrząc na to zdjęcie uwierzyłby, że mam cytrynowożółte ściany? :)

PS: Wiecie co jest istną kopalnią fryzur? :) Koreańskie dramy :) Także męskich - choć podejrzewam, że dla znakomitej większości naszych brzydszych połówek to nie będzie najlepszy przykład męskiej mody "fryzurowej" ;)

12 maja 2012

Katniss i nie tylko

Maybe it's time to add something in English? :)
This is Katniss' hair from The Hunter Games. I love it! Easy, longlasting and fitting everyone. Also to shorter hair.
I'm also thinking about adding to my blog something more than hair. I really love fashion, historical costumes and criminals. I'm addicted to The Sims 3.
Well, it's time to think about it.
Bye!

PS: Sorry for my English ;)
...
Dziś fryzura Katniss z Hunter Games.
Jest ekstremalnie prosta i naprawdę wygodna, a przy tym świetnie się w niej wygląda. No i faktycznie nie ma ograniczeń długościowych :) Mona zrobić ją na własnej głowie - choć ma się wtedy niesamowicie powykręcane ręce.
Głowa należy do Ani :)



Zastanawiam się nad zmianą profilu bloga. Chcę rozszerzyć zakres na wszystko co mnie interesuje :) może mały dopisek "i nie tylko" załatwi sprawę?
Wczoraj uszyłam pierwszą poduszkę! Tak z grubej rury, z guzikami, listwami i obrzuconymi brzegami :) dzisiaj druga, do kompletu. A w planach już poszukiwanie wykroju :)

7 maja 2012

Moje włosy

Krótka notka między-zadaniowa-w czwartek bedzie już coś konkretniejszego.
Obecny stan włosów wybiórczo :) kolor końców(mam modnie zafarbowane końce od 2 lat :p) obecna kondycja tych najbardziej zniszczonych i mniej więcej długość-brak tylko paru centymetrow do połowy pleców.