18 czerwca 2012

Living History.

Some TV series which shows life of people long time ago. I won't describe it to you here, fell welcome to read more about each one on the Wikipedia ;)
...

Kolejne ciekawostki! Tym razem ... moje ukochane dokumenty odtwarzające życie w XIX (i XX) wieku.




Jako pierwsze podam te, które obejrzałam w całości:

Victorian Farm.




Trójka historyków postanawia przez rok żyć na wsi zgodnie z zasadami epoki wiktoriańskiej. Obejmuje to zarówno dom, sprzęty, kosmetyki, sposoby hodowli zwierząt, jak i żywienie, zwyczaje świąteczne i sposoby na spędzanie czasu wolnego.

Regency House Party.


Kolejny dokument i ... show kojarzenia par. Jest nietypowy, bo w jednym domu umieszczono pięciu kawalerów i pięć panien, ich przyzwoitki i jedną swatkę. Całe "zaloty" przebiegają w jak najbardziej regencyjnym stylu, czyli: zero dotyku, zero pocałunków, zero sam na sam, zero prywatności!

1900 House.


Co się stanie, jeśli wyłonimy w castingu jedną, przeciętną angielską rodzinę, znajdziemy dla niej dom z początku XX wieku, przywrócimy mu stan z tego okresu i cofniemy naszą rodzinę w czasie? Odpowiedź znajdziecie w tym serialu dokumentalnym.


Manor House.




Jena rodzina i dwanaścioro ochotników przenosi się w czasie do roku 1905, aby wcielić się w role odpowiednio - dziedziców i służby. Polecam szczególnie ze względu na pokazane życie służby wielkiej rezydencji.



Dodatkowo seriale/dokumenty, których osobiście jeszcze nie oglądałam (albo obejrzałam do jakiegoś momentu), ale również polecam (wszystkimi tymi programami zajmują się ci sami producenci, co wyżej wymienionymi):

Edwardian Farm.




Życie dzierżawcy lub samodzielnego właściciela ziemskiego na przełomie XIX i XX wieku. (z tej samej serii co Victorian Farm).

Victorian Farm Christmas.


Szczególowy reportaż z przygotowań i obchodów XIX wiecznych świąt Bożego Narodzenia.

Victorian Pharmacy.




Wiktoriańska apteka i medycyna. (wiktoriańskie wiertło dentystyczne było dosyć przerażające ...)

Tales from the Green Valley.




Tym razem życie w XVII wiecznym angielskim gospodarstwie.

The 1940s house.




Współczesna rodzina zostaje przeniesiona w czasie do lat czterdziestych i musi się zmierzyć z codziennością bez telewizorów, komputerów, rzeczywistością codziennych czynności w trakcie II Wojny Światowej.


Jak widzicie, jeszcze trochę przede mną, ale dla mnie to sama przyjemność :) Trochę żałuję, że w Polsce nie ma takich wydarzeń ... Nawet tych jedno-dwudniowych. Bez internetu, komórek, aparatów ... Moja mama się śmieje, że gdyby chcieli wyprodukować takie coś w Polsce, to byłabym pierwszą chętną do wzięcia udziału ;)


A wy, jesteście ciekawi jak kiedyś ludzie żyli na codzień? :)

13 komentarzy:

  1. świetny wpis. Pierwsze słyszę o tych tytułach. Muszę jak najszybciej je zobaczyć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dość długo szukałam po obejrzeniu Victorian Farm następnych, ostatnio przypadkowo natknęłam się na Regency House Party ;) I naprawdę warto zobaczyć, żeby docenić szampony, wolność słowa, pastę do zębów i pralki ;)

      Usuń
  2. Skąd Ty bierzesz takie cuda! a co do zakupu to ałun pomaga na wszelkie krwawienia nie tylko te od maszynki: http://www.goldenline.pl/forum/767340/alun-blyskawicznie-tamuje-drobne-krwawienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można powiedzieć ,że mam poważnego fioła na punkcie historii mody i wieku XIX od strony gospodarstwa domowego ;) Nieraz powtarzam, że urodziłam się o 200 lat za późno.
      Co do ałunu ... obił mi się o uszy, ale nigdy nie myślałam, żeby go stosować ;)

      Usuń
    2. No i jeszcze pamiętam jak ktoś kiedyś ze starszej generacji rodziny wspominał, że ałun skórę wyżera ... Ile w tym prawdy - nie wiem - ale dość skutecznie mnie to do niego nastawiło negatywnie ;) Cóż, trzeba spróbować ;)

      Usuń
    3. "200 lat za późno"? :D Polecam "O północy w Paryżu" Allena - świetnie rozwija to stwierdzenie ;)

      Usuń
    4. będę musiała zobaczyć ;p

      Usuń
  3. Regency House Party i Victorian Pharmacy bardzo mnie zainteresowały, chętnie bym je obejrzała. Tylko skąd je wziąć?

    Hm, ja bym wolała przeżyć lata 70 i 80 XX wieku. W sumie, 60 też były bardzo ciekawe. Tylko żeby być przez ten cały czas młodym, nie mieć więcej niż 30 lat ( to już dla mnie granica kiedy ludzie zaczynają się zmieniać w "dorosłych", łe.). Tęsknię do tych czasów. W XXI wieku nie czuję się dobrze. I nie cierpię dzisiejszej muzyki. Tej popularnej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm, mnie zawsze interesowały te czasy bez prądu, radia, telewizji ... ale z drugiej strony - nie wiem czy dałabym się dotknąć ichniemu lekarzowi ;)
      A prawie wszystkie programy są dostępne na Youtube, w parunastu częściach.

      Usuń
    2. Obejrzę. Tylko będę miała jakiś wolny spokojny wieczór.

      Usuń
  4. No właśnie z jakiej stronki ściągałaś te film7y? czy na You tube można je zobaczyć?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko można obejrzeć w Youtube. Victorian Farm mam ściągnięte na dysk ... Aż strach się do tego przyznawać ;) Niestety, w Polsce nie można kupić wydań DVD, więc myślę, że jestem usprawiedliwiona ;)

      Usuń