18 maja 2012

Turban do włosów i skarpetkowy kok.

Today I finally sewed mine hair turban! Must have thing for me - 
my hair is getting longer and longer.
Also - new hairbun, called "sock bun", 'cause to make it we need only one sock and some bobby pins.
Still need more practice, but it's no so bad ;)
Bye!
---
Coś co lubię! Połączenie szycia i włosów :)
A poważniej, z powodu przerostu mózgoczaszki (nie mogę ubrać nawet MĘSKIEGO KAPELUSZA!) - cecha - niestety- genetyczna, już współczuję swojej córce - musiałam zrobić sobie własny, spersonalizowany czepiec - turban kąpielowy. Może kojarzycie co to takiego - zrobiony z mikrofibry lub frotte wielki rogal z guzikiem. Dlaczego musiałam takie coś uszyć? Ponieważ jedno już w domu posiadam i zawsze, ale to zawsze wypadają mi spod tego włosy! Swojego turbana używam do olejowania, wcierek, masek, suszenia włosów, czy nawet makijażu :)
Jak wygląda mój turban?
Materiał to znaleziona w SH różowa dziwaczna zasłonka, guzik i gumka to rzeczy podebrane mamie :)
Pierwszy raz jestem stuprocentowo zadowolona, bo nic mi spod turbanu nie wychodzi :)
 Zapięcie - bardziej pomysłowe niż w fabrycznym turbanie.

I efekt mojej przedwczorajszej wojny z nowinkami blogowymi :)
Kok na skarpecie:

Pierwsza runda była wygrana dla skarpety. Włosy wręcz galopem uciekały z "kucyka". Druga już była łatwiejsza - dotarło do mnie, że należy włosy nawijać do oporu - aż się poczuje ciągnięcie.
Efekt - jak cię mogę. I dzięki bogu, podobno co czesanie kok wygląda to coraz lepiej. No i wydaje się, że włosów jest więcej!

8 komentarzy:

  1. No widzisz, a moje włosy już od pierwszego razu siedzą w koku grzecznie i ani nie pisną. Ale za to wyglądają tak pięknie tylko przy odroście. Szlag mnie trafia jak patrzę na zdjęcia tak pięknych włosów.
    A czepiec, zaiste, prezentuje się przewspaniale. Sama mam zamiar się w jakiś zaopatrzyć. Ale na zamiarze się kończy.
    Kiedy będzie więcej fryzur z poprzedniego posta?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uhh, komentarz mi się usunął! To tak: Dalsze fryzury będą jak znajdę modela z długimi włosami :) A co do wypadających włosów - są niemiłosiernie nierówne - grzywka odrasta, resztki cieniowania odrastają, baby hair rosną. Co do kondycji - nie narzekam, chociaż muszę przyznać, że to co widać, to ta zdrowsza część :) Końce może i już nie różnią się od reszty, ale dalej są ślady po zmianach - są rude O.o

      Usuń
    2. Coś wiem o tym odrastaniu, łączę się z Tobą w bólu i nadziei. A fryzurę w takim razie masz idealną jeśli chcesz się pochwalić zdrowymi włosami ^^ na baby hair nie narzekaj, toć to jeden z największych skarbów!
      U mnie większość włosów ma czerwono - rudawy połysk. Nie podoba mi się to. Bardzo. Ale odrośnie ( i tutaj przypomina mi się piosenka: "za rok, może dwa...").
      Dziękuję za dodanie do obserwowanych =)

      Usuń
    3. nie ma za co :) A odrastać - odrosną :) tylko zależy jak długie ktoś chce mieć włosy. jak komuś starczą do szyi - może szybko się doczekać ;) długie troszeczkę dłużej ...

      Usuń
    4. Widzisz, mnie interesują bardzo długie. ma być widowiskowo =D

      Usuń
    5. czyli długo nas będą "cieszyć" widokiem te zniszczone ;p

      Usuń
  2. Coś wykombinuję. Zamierzam co miesiąc obcinać po centymetrze, zawsze coś, a i przyrost będzie. A zniszczona część włosów będzie sobie spokojnie wegetować pod warstewką silikonów.
    Ale Tobie to zazdroszczę, cholera. Chociaż z drugiej strony - jest motywacja. Aczkolwiek włosy moich marzeń są jaśniejsze, bo nie będą farbowane.

    OdpowiedzUsuń