Cześć :)
Wyszywając naprawdę nużącą ilość dziurek w gorsecie, wpadł mi do głowy pomysł, a właściwie pytanie:
JAK WYGLĄDA PRAWDZIWA KOBIETA?
Już tłumaczę, o co mi chodzi.
Przeglądając miliardy zdjęć na pintereście, trafiłam kiedyś na jedno, "paryskie", jak je nazywam (jeżeli kiedykolwiek znów na nie trafię, pojawi się ono w tym poście). Przedstawiało damę z pieskiem i kobiety - wszystkie w sukienkach, ale diametralnie różne - dama zadbana, atrakcyjna, chic. Kobiety zazdrosne, smutne, zwyczajne. Zaczęłam się zastanawiać nad podobnym zjawiskiem wśród współczesnych kobiet - podziwiamy ale i zazdrościmy pięknie i elegancko wyglądającym kobietom, same decydując się na wygodę, swobodę i ... nijakość.
Myślę, że powinnam sprecyzować pytanie:
JAK WYGLĄDA WASZA IDEALNA PRAWDZIWA KOBIETA?
Pomyślałam, że mogę stworzyć tag i zaprosić was do zabawy. Lojalnie uprzedzam: pragnę ominąć kwestie osobowości, nastawienia do świata i samego siebie - zakładam, że każda z nas wie, że aby być pięknym dla innych, należy najpierw pokochać siebie. Dziś chciałabym was spytać o coś innego. W co jest ubrana, jak wygląda idealna kobieta?
Zamknij oczy i przez chwilę pomyśl o swoim wyobrażeniu idealnej Prawdziwej Kobiety. Przyjrzyj się jej w wyobraźni. Co sprawia, że czuje się kobieca? Jakie są jej atrybuty kobiecości?
Skoro już wiesz, jak wygląda twoja idealna Prawdziwa Kobieta, podziel się z nami swoją wiedzą.
Wymień trzy rzeczy, bez których ona by nie istniała. Dlaczego akurat te trzy rzeczy? Może to być coś z ubioru, kosmetyk, dodatek.
Zacznę od ukazania wam mojego ideału kobiety. Jest to na pewno dama. Jest zadbana, pewna siebie i świadoma swojego wyglądu. Przypomina trochę aktorki starego kina: perfekcyjnie uczesana, umalowana i ubrana w bardzo kobiecą sukienkę i eleganckie buty. Siedzi na ławeczce, w cieniu rozłożystego drzewa i czyta. Wokół niej unosi się subtelny zapach perfum.
Jakie są trzy atrybuty mojej Prawdziwej Kobiety? Wybrałam trzy elementy ubrania:
- pas do pończoch - moim zdaniem jest on nieodłącznym elementem kojarzącym się z kobiecością. Uwielbiam retro bieliznę, z wysokim stanem, w najróżniejszych kolorach, ozdobioną koronką i lamówkami. Obecnie jest to element garderoby nacechowany erotycznie - podobnie jak gorsety, ale ja patrzę na nie inaczej. Bielizna ma się podobać przede wszystkim noszącym je kobietom. Całej reszcie niekoniecznie ;)
- kapelusz - element garderoby, który bardzo bym chciała, żeby wrócił do powszechnego użytku. Nawet najskromniejsza sukienka, spodium czy nawet dżinsy, w zestawieniu z odpowiednim kapeluszem stają się eleganckie i kobiece. Oprócz walorów estetycznych ma jeszcze jedną zaletę - chroni nasze włosy i skórę twarzy przed promieniowaniem słonecznym.
- rękawiczki - koronkowe, skórkowe, letnie - również chciałabym aby wróciły. Podobnie jak kapelusz, dopełniają strój. Dla mnie mają jeszcze jedną ważną zaletę: czasami brakuje mi bariery między mną a drugą osobą w bezpośrednich kontaktach. Po drugie - wierzcie na słowo - w czasie balu, jeżeli tańczysz z przystojnym partnerem w rękawiczkach, wasz kontakt dłoni ma w sobie coś magicznego.
No i bardziej prozaicznie - problem spoconych rąk i krępującego kontaktu z obcymi nie stanowi już problemu ;)
Jak widzicie, ja wybrałam trzy elementy stroju, ale mogłabym jeszcze dodać wiele innych, już nieubraniowych rzeczy. Ale tu pałeczkę zostawiam Wam :)
Korzystając z niepisanych praw tagów, chcę zaprosić do zabawy kilku innych blogerów. Wy również możecie to zrobić, ale nie musicie ;)
1. Eleonora Amalia
2. Daisy
3. Porcelana
4. Gabrielle
5. MrsNelly
6. Czarownicująca
Te sześć osób proszę do zabawy na zachętę. Jeżeli jeszcze ktoś ma nią ochotę - nie krępujcie się. Dajcie tylko znać, że coś napisaliście. Chciałabym poznać wasze atrybuty ;)
Jeżeli zdarzą się jacyś panowie, proszę, aby opisali atrybuty Prawdziwego Mężczyzny. W zabawie chodzi o ideał własnej płci ;)
EDIT: MrsNelly znalazła TO zdjęcie!
Życzę wam miłego wieczoru! ;)
Dziękuję bardzo za zaproszenie do zabawy! Całkowicie zgadzam się z Twoimi typami, zwłaszcza z pasem do pończoch i rękawiczkami. Bardzo bym chciała, żeby noszenie rękawiczek na co dzień (np wiosną lub latem) było nieco bardziej akceptowane w naszym społeczeństwie. Nie chodzi mi o to, żeby było modne - wystarczy, żeby było akceptowane :D Ja do atrybutów prawdziwej kobiety dorzuciłabym jeszcze spódnicę. Przyznam szczerze, że gdybym miała przerzucić się na noszenie spodni (czego nie robię od kilku lat), moje poczucie kobiecości spadłoby chyba o połowę :D
OdpowiedzUsuńJa spódnicy nie dałam, bo wiedziałam że się pojawi, a uważam, że w spodniach również można być kobiecą ;) jak choćby pin up girls w rybaczkach ... ;) grunt to odpowiednie podkreślenie kształtów ;)
UsuńTeż w pierwszej chwili pomyślałam o spódnicy, albo sukience dopasowanej w talii.
UsuńDokładnie - jak widać dużo się nie pomyliłam ;)
Usuńhttp://buduar-porcelany.blogspot.com/2014/05/kobiecy-tag.html
OdpowiedzUsuńOdpowiedziane :)
Z Twoich typów najbardziej podobają mi się rękawiczki. Zimą noszę koronkowe, a na nie - mitenki. Wiosną i jesienią też chętnie bym jakieś nosiła. Szkoda tylko, że społeczeństwo mamy takie, jakie mamy i pewnie mnóstwo osób głupio by się gapiło :D
No niestety, ludzie lubią komentowac,nie zastanawiając się o czym mówią;) ale moze jak z dlugimi wlosami- jeżeli po prostu zaczniemy nosic rękawiczki i kapelusze w końcu sie przyjmą;)
UsuńI ja coś dopisze, ale raczej jutro ;)
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością!;)
UsuńOjej, jesteśmy podobne :) Ja mam bzika na punkcie noszenia rękawiczek, pończoch nylonowych, starannego ubioru. Kocham ręczne szycie, więc z przyjemnością podziwiałam gorset - chociaż ja ręcznie szyje zazwyczaj tylko patchwork... no, czasem wykończenia własnoręcznie szytych ubiorów. Ręcznie podłożona spódnica wygląda od razu jak należy! Powodzenia z lamowaniem - lubię wykańczać ręcznie lamówkę w patchworkach, nawet tych maszynowych, to dodaje uroku :)
OdpowiedzUsuńJa lubię szyć ręcznie, dla mnie jest to szycie czystsze niż maszynowe ;)
Usuń