Finished regency bodiced petticoat!
---
Szycie halki zajęło dużo czasu. głównie dlatego, że nie chciało mi się nad nią przysiąść raz a dobrze, tylko robiłam po kawałeczki co dzień, dwa.Nie jest idealna, ale swoją podstawową funkcję spełni: odbije sukienkę od nóg, podtrzyma co trzeba, zapewni odpowiednią sylwetkę.
Model jest bardzo kombinowany, ale oscyluje między latami 1800-1820.
Zdjęcia na ludziu:
Zdjęcia na Gryzeldzie (tak, mój manekin ma imię):
Teraz sukienka. Mam już mniej więcej skrystalizowane, co chcę. Pytanie, czy to znajdę :)
WOW!
OdpowiedzUsuńWielkie brawa! :D
Dziękuję :)
UsuńPiękna!
OdpowiedzUsuńObejrzalam polecane przez Ciebie "Perswazje". Warto było:) Znasz jeszcze inne tego typu dobre filmy?
OdpowiedzUsuńZnaczy, filmy dobre o dobrej fabule czy o dobrej muzyce?:) "Little Dorrit" ma przepiękną muzykę, o fabule się wypowiedzieć nie mogę, bo nie oglądałam. Ale że to klasyka, to podejrzewam że się film obroni ;) (Powieść Dickensa)
UsuńPięknie <3
OdpowiedzUsuńDzięki fotografowi ;)
UsuńPrzez jakiś miesiąc nie zaglądałam na blogi, a tu w międzyczasie powstał kawał dobrej roboty. Szkoda, że ja nie mam takiego samozaparcia:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Może powinnaś zacząć od małych, szybkich rzeczy? :)
UsuńZostałaś otagowana: http://naturalnezapuszczanie.blogspot.com/2012/08/mydo-aleppo-tag-7-prawd-o-mnie.html
OdpowiedzUsuńAaa! Super to jest! Zupełnie niechcący wpadłam na Twojego bloga i zostaję. Regencyjne klimaty to moje klimaty! ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :)
Usuń