27 lipca 2014

Elizabeth Bennett goes on a date!

Today you can see what happenw, when you think about one thing most of the time. It should be girly, totally modern hairstyle for a date. Instead, it looks like this.  Well, i think after Ojców we all would need a break ;)

Dzisiejszy kok powstał absolutnie przypadkowo. Miało być prosto, dziewczęco i odpowiednio na randkę, wyszło ... to. Chyba jestem czymś zdominowana, nie uważacie? :)








Odkryłam w swoim domu jedną (jedną!) nadającą się do zdjęć ścianę - gładką, jasną, w pobliżu okna, gdzie przez większość dnia jest słońce. Muszę poszukać ładniejszego miejsca ;)

Czesanie było nieco bardziej skomplikowane niż zwykle: w ruch poszły gumki, szpilki do koka i wsuwki, grzebień do tapirowania (sic!) plus niezliczona ilość wybiegów akrobatycznych zarówno ze strony mojej i Magdy - ale efekt mnie więcej niż zadowolił. Magdę trochę mniej ;)

Miłego dnia!




8 komentarzy:

  1. Ja tam bym była w niebo wzięta <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Na randke bym się tak raczej nie uczesała, ale fryzura wygląda na bardzo wygodną taka w sam raz na całodniowe zakupy czy dłużą przejażdżkę rowerem ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cóż, ja bym też nie odważyła się, ale Magda twardo pojechała ;) a fryzura idealna na upały lub pływanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Perfection! I need my hair long again...like NOW!! I can't wait for it to grow out so I can try this out!
    Blessings!
    Gina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thank you very much, Gina! Magda's hair aren't so long, they are over the shoulder length ;)

      Usuń
  5. Gdyby warkocze były luźniejsze i ciut niżej (całość), byłaby idealna Jane Eyre! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj, fryzurę Jane mi się marzy zrobić kiedyś, może jak dorwę ciebie lub Vrońską ;p

      Usuń