16 lutego 2013

Sukienka regencyjna - kolejna aktualizacja.

Aj aj, długo żadnego postępu w projekcie regencja nie było, ale w końcu się pojawił!
Suknia dorobiła się rękawów, a że nie leżą idealnie? Cii ... ;)
Krojenie ,a właściwie konstruowanie rękawów to był koszmar. Już wiem, gdzie należy główkę rękawa wydłużyć, gdzie skrócić. Może kiedyś się je dopracuje, albo ... uszyje nową suknię ;)

Jest to suknia poranna, noszona aż do wyjścia popołudniowego, ewentualnie na porannym spacerze.
I ciekawostka: biały kolor nie był zarezerwowany dla panien młodych, one zwykle nosiły suknie błękitne ;) Białe suknie nosiły wszystkie bez wyjątku niezamężne dziewczyny i dziewczynki, kolory wprowadzając dopiero z "zaawansowaniem" wiekowym (albo po wyjściu za mąż, albo wypadając z rynku matrymonialnego - koło 23,24 lat dostawało się łatkę starej panny).

Zdjęcia na Gryzeldzie, bo moja nadworna fotograf romansuje i nie będę nerwów oblubieńca wystawiać na próbę ;)


Ta dziura na wysokości biustu mnie denerwuje, ale na halce aż tak jej nie widać ;)

Faaloochroonyyy ... (nie wiem czemu akurat falochrony, ale to pierwsze słowo jakie przyszło mi na myśl ;))

Gryzelda ma ewidentną wadę postawy ;) Ale i tak widać charakterystyczny dla tej epoki balon na plecach. O tym już w następnej części Starodawnego Przekroju Mody Damskiej ...
Zdjęcia na mnie będą już w skończonej, podłożonej sukni na pełnym rynsztunku bieliźnianym ;)


Szycie jak zwykle ręczne, wykrój własny, model podpatrzony w muzeum ;)

Dobranoc ;)


PS: Nazwa jeszcze nie jest wybrana, dalej zbieram pomysły ;)
PS2: Kto lubi Dumę i Uprzedzenie i jest w stanie oglądać ją w każdej postaci niezliczoną ilość razy? :) Mam dla was mały rarytasik (dobra znajomość angielskiego, niestety, wymagana).
Od jakiegoś czasu w YouTube pojawiają się WebSeries, miniseriale internetowe. O jednym już wspominałam - MyMusic. Ostatnio znalazłam coś podobnego, ale o totalnie innej tematyce - Lizzie Bennett Diaries. U-wiel-biam-ją! ;)

11 komentarzy:

  1. Ojej, super ci wyszła! Zwłaszcza tył wygląda bardzo "regencyjnie" ;) Tez niedawno odkryłam Lizzie Bennet Diaries, ale chyba jestem zbyt leniwa na te wszystkie odcinki, zawsze miałam problem z serialami :D No i niestety bardzo brakuje mi tam tych pięknych strojów...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dzielnie oglądam, już dobrnęłam do 70 odcinka, a jeszcze czeka Lydia ... uuuf ;) A ja bardzo żałuję, że w Polsce tak mało rozpowszechnione są eventy angażujące kobiety w coś, co nie jest średniowieczem i bitwami ;)

      Usuń
    2. Ugh, dokładnie! Takie eventy/grupy są wszędzie popularne, ostatnio znalazłam nawet cos takiego na Majorce - no własnie, wszędzie, tylko nie w Polsce :( Od jakiegoś tygodnia poszukiwałam intensywnie jakiś takich grup czy klubów, ale niestety, bez żadnego skutku. Tylko bitwy i armaty :/ jakby nie było też czasów pokojowych! Chyba sama zacznę coś organizować. Gdyby było nas więcej, moglybysmy zrobić jakiś regencyjny zjazd :) z graniem w ciuciubabkę, dobrym jedzeniem... Oczywiście w strojach ;) No nic, ja tylko mam nadzieję, że więcej osób zainteresuje się tematem...

      Usuń
    3. Taki regencyjny zjazd już raz zorganizowano - w Krakowie ;)ale pomysł umarł śmiercią naturalną, ludzie wycofywali się potem w ostatnim momencie ;) W Stanach jest takie coś jak podwieczorki, weekendy historyczne - niezależnie od stowarzyszeń znajomi z tych kręgów spotykają się ze sobą, organizuja imprezę w takim stylu i ... po prostu się tym bawią ;) Ja jak najchętniej do takiego czegoś sie piszę! Ale najpierw chciałabym pozarażać ludzi tymi strojami ;) Hmm, trzeba będzie pomysł rozwinąć i ... zarażać ludzi pomysłami ;)

      Usuń
    4. Hm, w Krakowie mówisz? To u mnie... Już ja ich dopilnuję następnym razem, niech sie ktoś tylko spróbuje wycofać! ;) No więc właśnie, zarażajmy! Bo bez ludzi nic nam nie wyjdzie, chocbysmy miały milion pomysłów!

      Usuń
    5. A co do sukni - te cofnięte główki rękawów na łopatce to przekleństwo! I wiem już czemu nie nosiły długich rękawów w takich sukniach, tylko fałszywe ;)

      Usuń
    6. Właśnie widzę, wygląda to strasznie skomplikowanie... W ogóle cała ta konstrukcja tyłu - szacuneczek! :) Z rękawami zawsze jest chyba najwięcej problemu, ale tutaj w ogóle nie wyobrażam sobie, jak wygląda wykrój tego ustrojstwa :o

      Usuń
    7. Cała magia tych sukien była własnie w konstrukcji, i wrażeniu ,że ma się na sobie mgłę. Potem suknie stawały się coraz cieższe i zdobniejsze;) A wykrój rękawa przykładowego mogę pokazać - opracowało go muzeum duńskie i opublikowało ;)

      Usuń
    8. O, jakbyś mogła, to byłoby super ;) (Podoba mi się to porównanie do mgły :) )

      Usuń
  2. Mi się wydaje, że podobną nosiła Zosia z Pana Tadeusza.. Ale możliwe, że się mylę ;)

    OdpowiedzUsuń