5 lutego 2012

Sposób na grzywkę.

Dzisiaj włosy Magdy, która co spotkanie słyszy ode mnie co jej zrobię za doprowadzenie ich do takiego stanu :)
Dziś trzy warkocze. niby nic, niby prosta fryzura, ale nie do końca :)
Rozumiem rozterki osób, których włosy uwielbiają zbierać się na twarzy, sama takie posiadam. To jest alternatywą dla ulizanych grzywek/pasm/strąków nad czołem.
Są to francuzy odwrotne, imitujące normalne warkocze.
Nic sie nie wyślizguje, nic nie przeszkadza, a efekt - gdyby włosy były dłuższe, idealna fryzura średniowieczna z legend o Robin Hoodzie.




Zaczynamy plecenie od strony gdzie są dwa warkocze. Najpierw zaplatamy górę, z części włosów, potem dół.
Co użyłam: trzy wsuwki.
Mogłoby być staranniej, bardziej równo i ciaśniej - ale z racji nogi nie mogę usiąść w komfortowej pozycji ;) Jakość zdjęć też pozostawia wiele do życzenia, ale nie dość, że jest wieczór, to korzystam z aparatu w telefonie komórkowym - akurat z fotografią jestem na bakier ;)

I jak, ciekawa alternatywa dla spineczek?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz