12 lutego 2016

Plany kostiumowe na 2016 rok.

Wyobraźcie sobie, że wstajecie w sobotę rano, zaparzacie herbatę, siadacie do przeglądania swoich social mediów, i nagle nachodzi was ochota na spojrzenie, w jakich właściwie imprezach zobowiązaliście się wziąć udział. Siadacie więc, wpadacie na 2-3 godziny w otchłań studni zwanej paniką i ostatecznie lądujecie z ładną, usystematyzowaną listą projektów krawieckich, które musicie wykonać w ciągu najbliższych 4-5 miesięcy. Czarująco, prawda? I wcale nie żartuję - panika była!



Taki stan dopadł mnie w poprzedni weekend.

W tym roku planuję wziąć udział w aż czterech dużych imprezach, w tym w dwóch organizowanych przez Krynolinę, oraz dwóch, na które jako Krynolina zostałyśmy zaproszone.

Pozwólcie, że przedstawię wam moje plany krawieckie na 2016 rok (a przynajmniej jego pierwszą połowę).

1. Piknik w Pszczynie


The Picnic - Edward Cucue


Tegoroczne datowanie obejmuje okres od 1870 do 1890 roku - wszelkie wariacje na temat krynolin oraz sukien "natural form". Zdecydowałam się na stój z tego właśnie przedziału.

Co planuję uszyć?

1. Koszula spodnia - doceniłam odpowiednią decyzję w trakcie poprzedniego pikniku. Chcę uszyć sobie koszulę z odpowiednim dekoltem, z dobrego jakościowo materiału, z odpowiednim zdobieniem.
2. Gorset - prawdę mówiąc, boję się tego wyzwania - mam bardzo nietypową sylwetkę, którą trudno zmusić do ukazania choć paru centymetrów wcięcia. Chciałabym uszyć sobie gorset odpowiedni dla tej epoki (moim marzeniem jest posiadać pełne zestawy bielizny na każdą epokę, jaką planuję odtwarzać). Marzenie to jedwabny - ale bądźmy realistami ;)
3. Pantalony - posiadam jedne, powiedzmy że multiepokowe, marzą mi się jednak takie, które będą stanowić komplet z resztą bielizny ;)
4. Halka - co najmniej jedna. Falbaniasta, z trenem.
5. Poducha - że tak powiem, magiczna różdżka odpowiedzialna za tę piękną linię :) To z jej powodu wybrałam natural form, a nie II turniurę (którą kocham, mimo że ten okres miał tendencję do asymetrii, której nie cierpię).
6. Stanik gorsetowy - uroczy element bielizny, dodatkowa ochrona zarówno gorsetu jak i sukni, oraz sposób na wykorzystanie mockupu żakietu :)
7. Spódnica  obowiązkowo z trenem, obowiązkowo ze zdobieniami i obowiązkowo ... różowa. Nie wiem dla czego, po prostu musi być różowa :)
8. Żakiet - planuję rozbić suknię na dwa elementy: spódnicę i żakiet, ponieważ planuję doszyć do niej jeszcze stanik wieczorowy. Chciałabym żakiecik z niewielką baskinką, do łokcia, z niewielkim kołnierzykiem i guziczkami. Kocham guziczki!
9. Kapelusz - będzie to dla mnie okazja, żeby czegoś się nauczyć - prawdę mówiąc, w okresie 1870-1890 totalnie mieszają mi się nakrycia głowy!
10. Torebka - no bo jak to, torebka być musi! O tym, co planuję uszyć w tym przypadku, poczytacie już niedługo :)

2. Muzeum w Pszczynie


Bal w Hotelu Savoy, 1910.
Źródło: http://www.telegraph.co.uk/travel/destinations/europe/uk/london/11016657/The-Savoy-Hotel-125-years-in-pictures.html?frame=2998506


Do muzeum zostaliśmy zaproszeni, i w związku z tym będę potrzebować sukni w bardzo ścisłym datowaniu: 1908-1910. Na szczęście dla tej epoki posiadam już pełen zestaw bielizny - do uszycia pozostały tylko:

11. Suknia wieczorowa - totalnie nie wiem jeszcze czego chcę. Tylko bez nerwów.
12. Torebka - najlepiej cekinowa, błyszcząca, na bigiel.
13. Rękawiczki - tak, planuję uszyć rękawiczki. Podobno to wcale nie jest takie trudne :)

3. Jubileusz Uniwersytetu Warszawskiego

Wincenty Kasprzycki, Widok Wystawy Sztuk Pięknych w Warszawie w 1828 roku

Planuję wykorzystać tę imprezę jako wstęp do tegorocznego Ojcowa (zeszłoroczne niestety musiałam odpuścić - dwie ważne dla mnie pary brały na przełomie sierpnia i września śluby) i uszyć sobie kompletną garderobę regencyjną (nareszcie! Czas na podejście drugie po różowych pończochach, sukni - koszuli nocnej topielicy i spencerze bez zapięcia (jak do tej pory mój ulubiony uszyty przeze mnie element garderoby)). Obowiązujące datowanie to 1816-1818. Oto co się pojawi:

14. Koszula - z rękawkami, z batystu - na starą nie potrafię już patrzeć :)
15. Gorset - obecnie posiadam dwa, planuję jednak doszycie krótkiego
16. Halka - moja pierwsza halka przeżywa drugą młodość, a nie można wiecznie posiłkować się halką z osiemnastego wieku :)
17. Suknia dzienna - z krótkim rękawem, jasna, haftowana. Jak zdążę (na pewno zdążę!)
18. Spenceropelisa - może i nie akuratna historycznie, ale hej - nigdy nie wiadomo!
19. Suknia wieczorowa - bez trenu. Sukni wieczorowych używam głównie do tańca - a na parkiecie tren to nieporozumienie. Chyba że jesteś bohaterką "Anny Kareniny" :)
20. Torebki - planuję dwie, haftowane, pojemne i absolutnie ręcznie szyte.
21. Szmizetka - suknie regencyjne mają zwykle dość pokaźne dekolty - stanowczo pokaźniejsze niż dopuszczają obecnie obowiązujące normy. Szmizetka będzie nieodzownym elementem garderoby.
22. Kapelusz - posiadam dwa, marzy mi się kolejny, tak po prostu :)

4. Zlot w Ojcowie



Już dwa lata temu chciałam przygotować sobie pełną garderobę do Ojcowa - jak wiadomo, nie do końca się mi to udało (zbójnicy, okradziona kareta, bagaż w rzece i te sprawy - całkowicie normalne, prawda?). W tym roku planuję zdążyć ze wszystkim. Biorąc pod uwagę, że duży fragment garderoby wykonam już do Warszawy, pozostanie mi do uszycia:

23. Suknia dzienna - chciałabym uszyć jeszcze jedną na którą mam odłożony materiał.
24. Peniuar - bo kto nie chce mieć peniuaru?
25. Koszula nocna - nieodzowny element nocnych opowieści w Ojcowie.
26. Czepek - prawdziwy, falbaniasty czepek do spania - dla realizmu historycznego. Pamiętajcie, ciepło ucieka przez głowę :)
27. Chusteczka - niby banalne, ale wcale nie takie proste! Chciałabym meić docelowo dwie jedną z koronkowym obrąbkiem, drugą haftowaną.

Wyszło co najmniej 27 elementów garderoby. Do końca czerwca pozostało 21 tygodni. Maraton czas zacząć!

A wy jakie macie plany hobbystyczne na 2016 rok?

Miłego dnia!

Asia

4 komentarze:

  1. Powodzenia! Mam nadzieję, ze będziesz wrzucała efekty prac, bo jestem bardzo, bardzo ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam taki zamiar, o ile będę dysponować odpowiedniej jakości zdjęciami ;) A że robi się coraz jaśniej, są na to duże szanse ;)

      Usuń
  2. U mnie takie listy to zawsze never ending story xD Też mam swoją i wiem, że na pewno będzie dziwnie ewoluować w ciągu roku :D
    Twoja jest imponująca, ale myślę, że dasz radę i efekty będą super :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje (nie)stety z biegiem czasu się redukują ;)

      A najbardziej niepokojące jest to, że jest to absolutne minimum :o

      Usuń