22 października 2013

Zapiekane naleśniki z serem feta.

Dziś kulinarnie, przepis na pyszny obiad ;)
Raczej nie dietetycznie ,ale za to sycąco, smacznie i inaczej.


Przepraszam za "formę podania", ale zanim się zorientowałam, pół obiadu zniknęło - mój brat zawyrokował, że jeszcze tak dobre mi nie wyszły i nabrał następną porcję ;)

Składniki na ok. 14 naleśników:

Ciasto naleśnikowe:
2 duże jajka
0.5 litra mleka
0.5 litra gazowanej wody mineralnej (mocno gazowana!)
ok 0.5 kg mąki tortowej
szczypta soli
olej do smażenia (opcjonalne)

Farsz:
3 ząbki czosnku
paczka (450 g) szpinaku mrożonego (puree lub brykiet)
1 opakowanie sera feta
1 łyżka oliwy
sól do smaku

Dodatki:
Ser żółty do posypania
Ketchup

Naczynia:
patelnia naleśnikowa, patelnia głębsza, mała patelnia/rondelek, miska, naczynie żaroodporne, talerz.


Nastawić piekarnik na 180C. Przygotować ciasto: jajka roztrzepać z solą, dodać mleko i wodę mineralną, wymieszać, dosypać tyle mąki, aby uzyskać konsystencję gęstej śmietany, odstawić na ok 10 minut i smażyć naleśniki. Na głębszą patelnię wrzucić zamrożony szpinak, podlać odrobiną wody i przykryć. Dusić na małym ogniu do rozmrożenia szpinaku. W rondelku lub na małej patelni podsmażyć grubo pokrojony czosnek na łyżce oliwy, gdy się zeszkli dodać do szpinaku. Do masy szpinakowej dodać pokruszoną fetę, dosolić do smaku (uwaga, feta jest dość słona), wymieszać.
Naleśniki nadziewać masą szpinakową i składać "na kopertę". Ułożyć w naczyniu żaroodpornym, polać ketchupem i posypać startym serem żółtym.
Piec w 180C ok. 30 minut (w zależności od piekarnika - aż ser się zrumieni).




Smacznego!


PS: Mam nadzieję, że dzisiaj uda mi się wykroić dwa brakujące panele do XVIII wiecznej sznurówki, i W KOŃCU skończę ten gorset, trzymajcie kciuki!

3 komentarze:

  1. Jej wygląda przepysznie aż ślinka cieknie :) !
    Trzymam kciuki za Ciebie tak jak chciałaś :) !

    OdpowiedzUsuń
  2. Naleśniki wyglądają pysznie!
    Swoją drogą, głodna jestem, a obiad dopiero się gotuje -_-

    Trzymam kciuki za gorset :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepis brzmi pysznie, ale moi panowie tego nie zjedzą. Do takich potraw trzeba dojrzeć, nie tracę więc nadziei, że za kilka lat je zrobię ;)

    OdpowiedzUsuń