14 lutego 2014

Pocket.

Let me show you what I do when I have time and can't do nothing bigger ;)

Jak z pewnością wiecie z moich chaotycznych informacji na Facebooku, miałam dosyć pracowity tydzień ;) Wczoraj właściwie pierwszy raz od miesiąca (!) usiadłam i nie wiedziałam co z sobą zrobić.
Ale jak to kiedyś powiedziała mi moja mama, dorosłość zaczyna się wtedy, gdy zamiast mówić "nudzi mi się" znajdujesz sobie zajęcie. Jakoś mi to utkwiło w pamięci, i bardzo rzadko narzekam, że nie mam co robić ;)

Właściwie powinnam już szyć sukienkę do teatru, ale stwierdziłam, że nie będę sama kroić materiału - nie mam zielonego pojęcia gdzie leży ;) W międzyczasie znalazłam sobie robótkę zastępczą.

Na balu w Krakowie widziałam kieszenie, które miały MrsNelly i Eleonora. I przepadłam! Wygoda - nic nie wisi na ręce, ma się przy sobie cały czas telefon i dokumenty, i jakie ładne są te haftowane!

Parę przykładów historycznych kieszeni:







I ostatnie, którymi się inspirowałam:


I teraz, bardzo was proszę, nie przestraszcie się ;)
1. Jest to model próbny, nie ta kolorystyka, styl wyszywania. Planuję kupić mulinę, porządny tamborek i lamówki ;)
2. Haftuję pierwszą rzecz w życiu (serio!)

First of all, it's not final version. There will be another one, because it's my first embroidery work in life ;)

Ostateczny wzór haftu (powstały cztery :))
Postęp z ... 8 rano :) Przestawiam się na wcześniejsze wstawanie.

Postęp sprzed chwili ;) Przy okazji - możecie zobaczyć jak faktycznie wyglądają moje szwy ręczne :) 

A to dodaję, bo mi się podoba ;)
Wersja druga kieszonek będzie z białej bawełny, haftowanej muliną w odcieniach różu i zieleni. Dodatkowo wszystkie liście, kwiaty i pączki będą wykonane ściegiem satynowym.

Final version will be white, with green leaves and pink flowers ;)\

Jakieś rady? ;) Any suggestions or tricks? ;)

Miłego wieczoru!
Have a nice day/night!


12 komentarzy:

  1. Też po balu zapragnęłam mieć taką kieszeń :D Tylko moja nie będzie haftowana, bo nie robiłam tego nigdy, no i niestety nie mam czasu :(
    Jestem bardzo ciekawa ostatecznego efektu, wersja próbna haftu wygląda równo i dokładnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Dla mnie to też pierwszy haft w życiu ;p

      Usuń
  2. Super kieszeń! Wzór bardzo mi się podoba - czy mogę bezczelnie spiracić? :P
    A tak z ciekawości, to gdzie te kieszenie się trzyma? Tzn w którym miejscu potem one wiszą? Nie mam pomysłu, przyznam szczerze O_o
    I dobrze zrozumiałam, że tą różową kieszeń wyszywasz próbnie tylko?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu, prześlę ci skan ;) kieszenie noszono pomiędzy panierem a halkami, po jednej z każdej strony :) były wiązane w pasie ;)i ta kieszeń jest ... ostro czerwona ;)

      Usuń
  3. No popatrz, a myślałam, że to były klasyczne kieszenie ukryte w szwie, takie jak teraz się szyje. Bardzo mi się takie haftowane kieszenie podobają i chętnie bym sobie taka sprawiła, tylko nie mam do czego ich nosić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też jeszcze nie, ale po nitce do kłębka, powolutku ... ;)

      Usuń
  4. Wow!! I love the embroidery! I can't wait to see these completed!

    Blessings!
    Gina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thank You very much! ;) Complete pocket will be ready to show next week (i think so ;p)

      Usuń
  5. Ale super! :D Moja pierwsza próba haftowania jest zaplanowana na ozdabianie gorsetu, którego jeszcze nie ma :P Wczoraj we Wrocławiu odczułam brak kieszeni tak bardzo, aż przyśniło mi się, że mam dwie w halce :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi się haftowanie na tyle spodobało ,że marzy mi się husteczka haftowana ... ;)

      Usuń
  6. Jaki piękny równy ścieg (ja zawsze zaczynam ambitnie drobno, a później wiadomo jak jest:D). A kieszenie to świetna sprawa, czasami człowiek chciałby je założyć pod "normalną" sukienkę - tylko sięganie do talii od spodu prawdopodobnie ciekawym doświadczeniem i dla noszącej, i dla otoczenia;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zależy kto co nosi ;p pamietam, że w wakacje,p rzy 40 stopniowym upale nosiłam nerkę w pasie (na gołe ciało, przewoziłam dużą sumę pieniędzy) i można było się przyzwyczaić ;)

      Usuń