Below I show you what I've got so far. Stays still needs eyelets, binding, and ... first fitting ;) Next picture shows my inspiration while drawing pattern.
Of course, I've made a few mistakes and alternations so far. First - and the biggest - is not to scale the pattern properly. Now I have to grow up huuuge breast and reduce my hips. Remember, not thinking during drawing a pattern isn't good ;)
Hope you all forgive me all mistakes and such stuff. It was long time when I wrote something in English ;)
---
Czas uchylić rąbka tajemnicy :)
Otóż, od paru tygodni (miesięcy?) nie szyję nic XIX wiecznego (ani XX wiecznego, a przydałoby się - czeka na mnie flapper girl dress, do mojego futerka. Mam już nawet materiał!), za to mozolnie dłubię w XVIII wiecznym gorsecie.
Na dzień dzisiejszy gorset prezentuje się tak:
Czyli właściwie jeszcze nic nie widać ;)
Na dobrą sprawę, nie mam zielonego pojęcia jak gorset będzie wyglądał. Pierwsza przymiarka będzie miała miejsce, gdy powstanie sznurowanie, a jest to przedostatni etap szycia stays ...
Obecnie mozolnie i porządnie zszywam ręcznie ze sobą panele (aby zapobiec rozłażeniu się po zasznurowaniu). Robię to białą nicią. Jeśli nie będzie jej widać - panele są porządnie zszyte ;)
Tworząc wykrój wzorowałam się na tym konkretnym modelu:
O którym więcej można poczytać tutaj.
Oczywiście, moje stays już uległo modyfikacjom (główna, "złośliwa" to nie uwzględnienie moich żeber w wykroju, i stworzenie potworka, który przewiduje gigantyczny biust ... ;))
Powiem wam, że szycie ręczne momentami 6 warstw materiału jest prawdziwym wyzwaniem dla moich palców - może własnie dlatego mam tak duży problem z systematycznością.
Staram się dziennie przeszyć po 2, 3 cm - wtedy może ukończę gorset w przyszłym roku ;)
Miłego dnia!
Szczerze mówiąc, to myślałam już że porzuciłaś ten projekt :) Zapowiada się super, no i u mnie dostał +100 punktów za wybranie modelu pełnofiszbinowego! :D
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) Niestety, był bliski porzucenia, ale mam to do siebie, że staram się nie szyć paru rzeczy na raz - więc on leżał, a ja właściwie nic innego nie robiłam ;)
UsuńA pełnofiszbinowy chciałam - podoba mi się efekt, jaki nadaje ;)
Nie mogę się doczekać ostatecznego efektu! Już teraz wygląda dobrze, no i podziwiam Cię za szycie ręczne ;)
OdpowiedzUsuńTzn nieco oszukiwałam - nie szyłam tuneli ręcznie, chyba bym zdziczała przy tym ;) Ale dziękuję ;)
Usuńpodziwiam Cię za ogrom pracy w ręcznym szyciu takiego przedsięwzięcia, wielki szacunek :)
OdpowiedzUsuńżyczę powodzenia i czekam na końcowy efekt z przekonaniem, że będzie to cudo
ps. co raz więcej tych cudności w Waszym (Krynolinowym) kręgu !
Ludwik August
Dziękuję - choć jak wyżej - tuneli ręcznie nie zszywałam ;)
UsuńJuz myslalam, że to efekt końcowy :D Ale coś się dzieje! :p
OdpowiedzUsuńDokładnie, może się "stanie" w końcu kompleksowo ;)
Usuń