Wyszła dosyć duża, widać to na zdjęciu z ręką :)
Z podszewką, sposób zamykania podpatrzony na tureckim targu :)
To zdjęcie oddaje kolor. Piaskowo - żółtawo - pomarańczowy beż ;) |
Materiały to resztka granatowej satyny na podszewkę i wygrzebany znikąd kawałek spandexu. Niezbyt akuratne historycznie, ale cóż, nie wymagajmy za dużo ;)
W takich torebkach noszono chusteczkę, wizytownik, drobne monety i sole trzeźwiące. Obecny zestaw obejmuje raczej chusteczki higieniczne, kartę kredytową/płatniczą, smartfon i puder ;)
Jak zwykle szycie ręczne, wykrój własny, koszty - zero złotych ;)
Ale Ci Anwen zrobiła reklamę =D a czemu nie wrzucasz takich rzeczy od razu na bloga? Sama bym chętnie jeszcze jakieś inne fryzury zobaczyła ( do tego koczka akurat mam jeszcze za krótkie włosy).
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, nigdy go przedtem nie zrobiłam dobrze, zawsze się rozsypywał, a i nie miałam nikogo o tak długich włosach jako modela;p Ale chyba wrzucę notkę z moimi trikami do tej fryzury ;p Udało mi się ją zrobić na włosach do stanika ;p
UsuńNie wiem, czy duża, wydaje mi się, że jest w sam raz :) Moja z kolei wyszła tak mała, że nic się tam nie zmieści, więc z dwojga złego... Zazdroszczę tej podszewki :/ Mi się nie chciało kombinować :D
OdpowiedzUsuńMi się odechciało w połowie jej wszywania ;p Straszne, oba materiały są z jednej strony śliskie, i akurat tymi stronami się stykały ;p
OdpowiedzUsuń