19 marca 2012

Pseudoromantyczny kok :)

Testując blogera na telefon, dzisiaj moja poranna fryzura,natchniona fryzurami epoki romantycznej:) koki regencyjne byly wyżej, wiktoriańskie wczesne leżały na karku w siatce. Muszę kiedyś zrobić o nich osobny post.

Może nie tak rozwichrzona,bardziej jak fryzura guwernantki,ale nawet na moje sceptyczne oczekiwania,wyszła ładnie:)

Cały widz polega na zrobieniu ślimaka,u nasady spięcia go gumką w kolorze włosòw i zakrycia gumki tym luźnym slimakiem,wpinając go wsuwkami.

I moje włosy sięgają już łopatek! :) znaczy,ponad połowy łopatek. Pokonuję granicę długich włosòw :)



13 marca 2012

Lata 60-te. Push up for hair, please :)

Coś retro :)
Lata 60 (tak na moje oko), i drugie asiowe zmagania z tapirem:) Jeszcze muszę trochę poćwiczyć, ale Magda nie chciała skakać z mostu ;)
Uwielbiam bananowe koki, podniesione włosy a la diva i wszystko ,co ma coś wspólnego z elegancją.





W tle prezent urodzinowy ;) (bo co innego miałaby robić córka i wnuczka krawcowych ;))
I pierwszy raz - duużo wsuwek.
Około dwudziestu?

Pozdrawiam! :)